czwartek, 10 stycznia 2019

Ocieplenie poddasza pianką i wełną – zestawienie inne niż wszystkie.


Wybierając sposób ocieplenia poddasza każdy z nas z pewnością naczytał się o dwóch sposobach jakim jest wełna lub izolacje natryskowe pianką PUR. W sieci pełno jest porównań właściwości technicznych, termicznych i innych takich. Dlatego my pominiemy tą część i pokażemy, jakie są praktyczne różnice a raczej jak odbywa się cały proces ocieplania poddasza wełną oraz pianką poliuretanową.  Zapraszamy do lektury.


Zacznijmy jednak od tego, z czym mamy do czynienia. Do ocieplenia mamy poddasze w surowym stanie, czyli widoczne krokwie oraz deski dachowe. Od podłogi ok metra ściany a potem dwuspadowy dach. Na izolację zostaną przykręcone płyty kartonowo-gipsowe. Dodajmy, że wszystkie prace montażowe wykonujemy bez zatrudniania specjalistów, tylko szwagier do pomocy J.

Wełna


Przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac musimy upewnić się czy nasz dach jest w stu procentach szczelny, w przypadku wykrycia ewentualnych przecieków należy je wyeliminować gdyż cieknąca woda może powodować nasiąkanie wełny, czego skutkiem będzie utrata jej właściwości termicznych. Zabierając się do pracy warto przygotować sobie wszystkie potrzebne nam narzędzia i akcesoria (uchwyty do profili, wkręty, poziomica itd.). No dobra zabierajmy się do pracy. Na początku zaznaczamy na otynkowanej ścianie dolny poziom naszych krokwi. Kolejnym krokiem będzie naniesienie na ściany grubości naszej izolacji w naszym przypadku jest to 20 cm pomiędzy krokwiami oraz wierzchnia warstwa o grubości 5 cm. Z racji tego, że krokwie nigdy nie są idealnie równe warto dodać parę cm rezerwy u nas jest to 3 cm. Następnie wyznaczamy linie zabudowy. Kolejnym krokiem jest montaż wieszaków i profili cd. Jak to zrobić poprawnie można znaleźć w Internecie. Jak już wszystko mamy gotowe mierzymy, przycinamy i montujemy wełnę na ścianie. Najpierw warstwę grubszą 20 cm następnie drugą 5 cm. Ważna uwaga, musimy starannie wypełnić wszystkie zakamarki, szczeliny, zgięcia i tak dalej, w przeciwnym razie powstaną mostki termiczne powodujące utratę ciepła. Jak już wszystko mamy ładnie upchane do profili cd przyklejamy folię paroszczelną. Ostatnim etapem jest przykręcenie płyt kartonowo-gipsowych. Całość prac zajęła nam ok 30 godzin roboczych.


Pianka PUR


W przypadku tego typu ocieplenia prace wyglądają dużo prościej. Zaczynamy od przykręcenia do krokwi wieszaków metalowych, które posłużą nam później do przykręcenia profili i płyt kartonowo-gipsowych. Jak to zrobić poprawnie można znaleźć w Internecie. I tyle. Kolejnym krokiem jest wezwanie firmy, która naniesie piankę pur. Nie musimy martwić się mostkami termicznymi, mierzeniem i dopasowywaniem jak to było w przypadku wełny. Natryskiwanie pianki zajęło ok 5 godzin, kolejne 5 zajęło nam przykręcenie profili i płyt. Dodając 3 godziny na przykręcanie wieszaków, całość zajęła nam ok 13 godzin.

Podsumowując


Co tu podsumowywać, sami wybierzcie czy chcecie psuć sobie nerwy, tracić czas na ocieplanie wełną by zaoszczędzić parę złotych a na koniec i tak nie być do końca pewnym czy izolacja nie posiada mostków termicznych czy zapłacić trochę więcej i ocieplić poddasze pianką pur i mieć święty spokój na lata.  Jeżeli zdecydujecie się na to drugie rozwiązanie polecamy firmę SYMERIA Spółka z o.o. z Sokółki oferującą docieplanie budynków pianką pur - https://ocieplanie-pianka.eu

3 komentarze:

  1. My poszliśmy tą drogą opisana w artykule i zrezygnowaliśmy z wełny na rzecz pianki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pianka jest wygodniejsza i wcale nie wychodzi dużo drożej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest też jeszcze inny plus pianki pur, naprawa ocieplenia poddasza jest dużo prostsza.

    OdpowiedzUsuń